Bardzo lubię pieczone mięsa; karczki, boczki, schaby. W przypadku tego ostatniego, nie lubię jak jest suchy i rozsypujący się. Poszukałem po sieci, czy jest na to jakiś sposób i znalazłem stronę o pieczeniu w niskiej temperaturze (około 90 stopni). Pomysł wzbudził u mnie mieszane uczucia. Czy mięso się upiecze? Czy wszystko będzie jak trzeba? Postanowiłem zaryzykować i ryzyko się opłaciło. Mięso było upieczone, soczyste i smaczne. Muszę tylko dopracować marynatę. Jak już coś w tej kwestii ustalę, podam przepis. Tym razem użyłem octu winnego, mieszanki ziół i przypraw - ale muszę to dokładnie przemyśleć, jakie przyprawy i w jakich proporcjach. Mięso marynowało się niecałą dobę, w woreczku z zamknięciem strunowym. Jak otwierałem lodówkę, to trochę je poobracałem i odkładałem na 'drugim' boku. Co do samego pieczenia - niezbędny jest termometr z sondą, żeby go wbić w mięso. Przed pieczeniem mięso trzeba obsmażyć z każdej strony. Piekłem mięso w temperaturze 100 stopni, aż schab, wewnątrz miał temperaturę 64, maksymalnie 70 stopni. W przypadku schabu ważącego trochę mniej niż kilogram (przy próbie wolałem użyć mniejszej ilości mięsa :)), zajęło mi około godziny i 40 minut. Wtedy piekarnik wyłączyłem i zostawiłem w nim mięso na około 15 minut. Również po wyjęciu, trzeba chwilę odczekać. Efekt jest naprawdę rewelacyjny.
Bardzo interesujący sposób:)
OdpowiedzUsuńteż nie lubię suchego mięsa, a szczególnie schab, więc z niecierpliwością czekam na przepis :)
OdpowiedzUsuńciekawe, lubię pieczone schaby, więc następnym razem spróbuję, tylko trzeba będzie się zaopatrzyć w termometr. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis. Ja jak chcę soczysty schab, to stosuję zasadę gotowania dwa razy po 5 minut. Jest rewelacyjny! A Twój wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńno, intrygujący przepis na schab.
OdpowiedzUsuńwygląda na bardzo soczysty.
moja mama robi podobnie schab, jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńOprócz schabu można tak samo zrobić pierś z indyka. PALCE LIZAĆ
OdpowiedzUsuń