Strony

środa, 11 maja 2011

Sałatka z krewetkami



Przyszedł maj, jest ciepło i chyba będzie co raz cieplej. Nie mam ochoty na bigosy, golonki, boczki - przyszła pora na coś lekkiego. Dodatkowo niektórzy czytelnicy, a zwłaszcza czytelniczki upominają się o coś 'dietetycznego'. Przy tej ilości diet, każda z innymi zaleceniami i wykluczeniami wszystko może być dietetyczne. Zamiast katować się jedzeniem samego białka, samych warzyw czy jedzenia przez kilka dni tylko ananasa (ponoć daje świetne rezultaty), chyba lepiej się trochę więcej poruszać. Jeśli już robię sałatki, staram się żeby było w niej coś zielonego, coś konkretnego i coś o intensywnym smaku. Tym razem zielone to sałata rzymska, coś konkretnego to krewetki, a coś z intensywnym smakiem to czosnkowe grzanki i cytrynowy winegret.

Składniki:
200 g krewetek tygrysich (obranych i obgotowanych)
średnia sałata rzymska
mały ogórek
czerwona papryka
kajzerka, kawałek bagietki lub inne pszenne pieczywo
4 łyżki oliwy do smażenia
2 ząbki czosnku
około 1 cm świeżego imbiru
2 łyżki soku z cytryny
6 łyżek oliwy 
sól i pieprz

Do dużej miski wrzuciłem podarte liście sałaty, pokrojony w dużą kostkę ogórka i pomidora. Na patelnie wlałem 2 łyżki oliwy i zmiażdżony ząbek czosnku oraz pokrojoną w dużą kostkę kajzerkę. Podsmażyłem, aż była przyjemnie chrupiąca. Wrzuciłem do miski z warzywami. Patelnię przetarłem papierowym ręcznikiem, wlałem 2 łyżki oliwy, zmiażdżony ząbek czosnku i starty imbir, jak zaczęło skwierczeć wrzuciłem krewetki i trochę posoliłem. W czasie jak krewetki się smażyły, przygotowałem sos. Do miski wlałem sok z cytryny i wsypałem sól. Trzepaczką mieszałem około pół minuty, następnie dolewałem stopniowo oliwę, cały czas mieszając. Na koniec doprawiłem pieprzem. W tym czasie krewetki usmażyły się, wrzuciłem je do miski a wszystko polałem sosem. 

Nigdy nie mieszam takich sałatek w misce, sama się miesza przy nakładaniu na talerz.



4 komentarze:

  1. W kwestii dietowania i ruchu - zgadzam sie w calej rozciaglosci! Do tego mniejsze porcje i to wystarczy, by przygotowac sie do sezonu bikini :)
    A salatka boska. Bardzo lubie polaczenie krewetek i imbiru.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna sałatka! jest w niej wszystko co lubię więc z radością bym spałaszowała:)

    OdpowiedzUsuń
  3. mniam mniam, krewetki w słoneczne dni - super

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na kolejne wpisy :)

    OdpowiedzUsuń