W tym roku Wielkanoc spędzałem w Zakopanem, podczas gdy tam byłem próbowałem różnych regionalnych potraw; była kwaśnica, jagnięcina, lokalne sery i moskale. Te ostatnie spodobały mi się najbardziej. Bardzo fajny pomysł na zagospodarowanie nadmiaru ugotowanych ziemniaków. Do tego w smaku łączą w sobie coś z knedli - miękki środek i z macy - przypieczony wierzch. A przy tym wszystkim przygotowanie jest proste jak drut. Mogą być jako rodzaj skrobi w drugim daniu lub po prostu jako przekąska z masłem czosnkowym albo bryndzą.
Składniki:
1 kg ziemniaków
1/2 kg mąki
1/2 szklanki maślanki
1 jajko
sól i pieprz
Ziemniaki ugotowałem w niesolonej wodzie. Jak trochę przestygły przecisnąłem je przez praskę i wystudziłem do końca. Dodałem jajko, mąkę, maślankę oraz przyprawy. Maślanka nie jest konieczna. Wszystko dokładnie wymieszałem. Na desce oprószonej mąką formowałem podłużne placki około 1 cm grubości i średnicy 10 cm. Placki smażyłem na rozgrzanej patelni bez tłuszczu z każdej strony około 2 minut. Moskale powinny być lekko przypieczone.
Do placków zrobiłem masło czosnkowe; na patelni rozpuściłem 2 łyżki masła z rozgniecionym ząbkiem czosnku i szczypta soli. Masłem polałem placki.
Coś podobnego (odmiana?) jadałem w dzieciństwie, z tym, że składało się ze starych tłuczonych ziemniaków, plus trochę mąki ziemniaczanej, plus suszona natka pietruszki. W smaku wychodziło dzięki temu delikatnie cierpkie.
OdpowiedzUsuń