W ramach hallowinowego świętowania zrobiłem lampion z dyni - nazywa się Spooky. Spooky ma ciepły uśmiech i został wyznaczony do pilnowania ciastek. Nie bardzo z zadania się wywiązuje, pewnie dlatego, że ma pusto w głowie. Ciastka nie są oczywiście zwyczajnymi ciastkami migdałowymi, tylko mają kształt palców czarownicy. Z podanej ilości wyszło mi ponad 60 zakrwawionych palców, część z nich zrobiłem z pestkami z dyni (Spooki pomógł w ich zdobyciu ;) ) Poniżej przepis, a ja idę odgryźć jakiegoś palca. Ha-ha-ha [złowieszczo].
Składniki:
300 g mąki
200 g masła
100 g cukru
1 jajko
łyżeczka cukru waniliowego
łyżeczka aromatu migdałowego
łyżeczka proszku do pieczenia
łyżeczka soli
100 g całych migdałów
Wymieszałem mikserem masło, cukier, jajko, cukier waniliowy, zamiast aromatu migdałowego użyłem amaretto. Dodałem mąkę, proszek do pieczenia i sól i dalej mieszałem. Ciasto wstawiłem na 40 minut do lodówki. Ciasto wyjmowałem po kawałku, tak żeby reszta nadal się chłodziła. Z ciasta formowałem cienkie place - nie grubsze niż 7 mm. Trzeba pamiętać, że w cieście jest proszek i palce urosną. Na każdym palcu kładłem migdał, jako paznokieć czarownicy. Zamiast migdałów mogą być pestki dyni - ja miałem po ręką całkiem sporo po zrobieniu lampionu z dyni. Na każdym palcu zrobiłem kilka nacięć, w miejscu gdzie powinny być kostki. Wstawiłem do piekarnika nagrzanego do 170 stopni na 15 minut.
Po upieczeniu polałem trochę syropem wiśniowym, żeby imitował krew.
Ten pilnowacz to wygląda jakby sam wyjadał...
OdpowiedzUsuń