Karnawał trwa, akcja "Elektryzujący Karnawał z drinkiem" trwa, w moim województwie zbliża się półmetek ferii zimowych - a morał z tego taki, że trzeb wstawić na bloga drinka dla narciarzy :D. Ci, którzy byli we włoskich Alpach pewnie znają Bombardino. Ja na nartach co prawda nie jeżdżę, jeszcze, ale na podstawie opowieści i włoskich for dyskusyjnych udało mi się odtworzyć to cudo. Po spróbowaniu aż chcę się nauczyć jeździć na nartach, żeby mieć pretekst do wyjazdu w Dolomity.
Składniki:
100 ml Advocaata
50 ml białego rumu
70 ml espresso
100 ml smietany
łyżeczka cukru
Śmietanę ubijam z łyżeczką cukru, można dodać trochę cukru waniliowego.
Advocaat'a mieszam z rumem i podgrzewam, ma być bardzo ciepłe. Nie można zagotować, bo zrobi się słodka jajecznica z alkoholem. Rum można zastąpić brandy albo whisky - jak ktoś woli ostrzejsze w smaku klimaty. Rum jest najbardziej neutralny.Po podgrzaniu wlewam do szklanki. Na to ostrożnie po brzegu szklanki, albo po łyżce wlewam gorące espresso. Na wszystko układam bitą śmietanę.
Słomką przydaje się do zamieszania wszystkiego przed wypiciem.
yummy! :D
OdpowiedzUsuńA ja nie byłam nigdzie w ramach karnawału. Ani na imprezie ani na piwie.. ani drinka jednego nie wypiłam.. i tak sięużalając nad sobą, popatrzę na Twoją propozycję.. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńkolorowo i smacznie :)
OdpowiedzUsuńAtria - ja na imprezie też jeszcze nie byłem, a drinka sam sobie zrobiłem. Dobry był, szybko się skończył.... ;)
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńo kurcze! mimo wczesnej pory nie pogardziłabym szklaneczką..:)
OdpowiedzUsuńTo musi być pyszne :)))
OdpowiedzUsuńno niee... tu trafiłeś idealnie w moje preferencje :) od razu przypomniałeś mi o moim ulubionym drinku b52 :)
OdpowiedzUsuńTen drink to kolejny już podów dla którego muszę zakupic biały rum:)
OdpowiedzUsuńprzepadlam! ten drink jest bombowy, nie mam likieru ale kupie najszybciej jak sie da i przetestuje...
OdpowiedzUsuńB52 nie piłem, ale coś mi się plącze po głowie, że tam coś płonie... Ja wolę klasykę, zwłaszcza wytrawną - mój ulubiony drink to Negroni, a zaraz po nim Manhattan.
OdpowiedzUsuńWiosenka27 - rum można zastąpić... A w sumie warto mieć rum - daje dużo możliwości robienia miksów. Jakiś czas temu odkryłem biały rum w Lidlu - połowę tańszy niż inne znane i szlachetne marki, a nie powiedziałbym żeby był połowę gorszy ;).
OdpowiedzUsuńŻe też wcześniej go nie zauważyłam - idealnie by się komponował z moim urodzinowy ciastem :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda, bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuń