czwartek, 27 stycznia 2011

Bruschetta


Wiem, że pewnie wszyscy, którzy tu zaglądają, pewnie znają ten włoski sposób na utylizacje czerstwego chleba. Ale może komuś zachce się to zrobić, żeby poczuć ten smak. Zaskakująco proste, i tak dobre, że z przyjemnością się do niego wraca. Chyba wszyscy mają problem z czytaniem nazwy, słyszałem najróżniejsze wersja. W wymowie nie ma żadnych zmiękczeń, żadnego 'cz' lub 'sz', po prostu (chyba, że w jakimś dialekcie). Te, którą jadłem we Włoszech były zrobione ze świetnego, dobrze wypieczonego chleba z dużymi dziurami. Na bruschette staram się wybierać coś podobnego. No i najbardziej smakuje mi z pomidorem. Dla efektu kolorystycznego wykorzystałem propozycję Nigelly na zrobienie pasty z awokado. Buon appetito!

Składniki:
3 kromki chleba (może być czerstwy)
1 pomidor
ząbek czosnku
oliwa z oliwek
sól
pieprz

1 awokado
natka pietruszki
sok z cytrny


Pomidora nacinam wokół szypułki i na spodzie na krzyż, a następnie polewam wrzątkiem. Zdejmuję skórkę, rozcinam i usuwam nasiona. Miąższ kroję w kostkę. Awokado rozcinam, usuwam pestkę i łyżką wyciągam miąższ i skrapiam sokiem z cytryny. Rozgniatam widelcem miąższ i dodaję natkę pietruszki. Chleb podpiekam w piekarniku, aż lekko się przyrumieni. Każdą kromkę nacieram z każdej strony ząbkiem czosnku i polewam oliwą z oliwek. 

Na chleb przekładam garść pomidorów, nie musi być idealnie na kromce, niech się rozsypuje - wtedy wygląda jeszcze smaczniej. Posypuję solą i pieprzem, można dodać bazylię. Pozostałe kromki smaruję pastą z awokado i też doprawiam solą i pieprzem. 

Bruschetta może być chyba ze wszystkim, z różnymi rodzajami sera, wędlin, pesto.

4 komentarze:

  1. Takie mini tościki - kanapeczki są wspaniałe. Też je uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam. przede wszystkim podczas lata :)

    OdpowiedzUsuń
  3. utylizacja? może... ale za to jaka rewelacyjna!
    i oto kolejny dowód na to, że w kuchni nic się nie marnuje.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...