czwartek, 14 kwietnia 2011

Łosoś na warzywach



Jakiś czas temu wszedłem w posiadanie sporego kawałka, pięknego płata łososia. Ponieważ wszędzie słyszę, że teraz jest moda na kuchnię skandynawską, postanowiłem poszukać jakiegoś przepisu właśnie z tego kierunku. Z pomocą google język przestaje być taką barierą i beż większych problemów możliwe jest dla mnie czytanie stron pisanych po norwesku. Tak dotarłem do bloga ze świetnymi zdjęciami, na którym znalazłem ponad 10 przepisów co mogę zrobić z łososiem. Każdy ciekawy i interesujący, spróbowałem dwóch. Nie wiem na ile jest to tradycyjna kuchnia norweska, bo wydaje mi się, że to są nowoczesne przepisy ocierające się o fusion. Na pewno są to jedne z ciekawszych połączeń smakowych, jakie jadłem ostatnio.

Skladniki:
400 g łososia

Panierka:
2 kromki jasnego chleba (lub bułka)
ząbek czosnku
świeża bazylia
świeża pietruszka
1 - 2 łyżki soku z cytryny
sól i pieprz

Warzywa:
1 mała czerwona cebula
2 marchewki
1 papryka
1/3 kabaczka (ja użyłem dyni masłowej)
3 ząbki czosnku
puszka całych pomidorów
1 - 2 łyżki soku z cytryny
świeża bazylia
świeża pietruszka
2 łyżki oliwy z oliwek
sól i pieprz

makaron


Do melaksera wrzuciłem wszystkie składniki na panierkę. Wszystko powinno się ładnie połączyć i mieć postać podobną do bułki tartej. Łososia obtoczyłem w panierce i włożyłem do żaroodpornego naczynia. 

Na patelni rozgrzałem oliwę i wrzucałem warzywa w kolejności:
- posiekaną cebulę
- pokrojoną w kostkę marchewkę
- pokrojoną w kostkę paprykę
- pokrojoną w kostkę dynię
- rozgnieciony ząbek czosnku. 
Jak wrzucone warzywo lekko się podsmażyło, wrzucałem kolejne. Warzywa mają być podsmażone, ale nie nie przypalone. Po czosnku dodałem same pomidory z puszki, bez soku. Rozgniotłem je lekko łyżką. Na małym ogniu dusiłem wszystko pod przykryciem przez około 10 do 15 minut. Warzywa mają być miękkie, ale nie rozgotowane. Na koniec doprawiłem dodając sok z cytryny, posiekane zioła, sól i pieprz. Dusiłem jeszcze może minutę. 

Podczas gdy warzywa się dusiły, łososia wstawiłem na 15 minut do piekarnika nagrzanego do 200 stopni oraz ugotowałem makaron. 

To czy łosoś jest upieczony, można stwierdzić wbijając widelec - powinien wejść bez oporów. Panierka powinna się lekko zbrązowić, wtedy jest przyjemnie chrupiąca.

4 komentarze:

  1. podoba mi się ta jego kołderka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawie się prezentuje

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda bardzo apetycznie. Jutro tradycyjny dzień z rybką i chyba właśnie łososia zrobię!
    http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...