niedziela, 1 stycznia 2017

Cotechino z soczewicą - włoski sylwester



Szczęśliwego Nowego Roku! Felice Anno Nuovo!
Od jakiegoś czasu mam dość mocny skręt w kierunku kuchni włoskiej. I nie mam tu na myśli tylko pizzy i makaronów, które są świetne, ale także wędliny, sery, sposoby przygotowywania ryb, mięsa czy ... flaków. Te ostatnie dość często przewijały się przez moje talerze w 2016, nie zawsze świadomie. Czekając na nowy rok, postanowiłem umilić sobie ten czas we włoskim stylu. Nie mogło więc zabraknąć soczewicy. To co tradycyjnie je się we Włoszech w Sylwestra to Zampone -luzowana, faszerowa świńska noga albo Cotechino - rodzaj kiełbasy w grubym jelicie. Zawartość nogi, jak i kiełbasy jest zbliżona: zmielone i doprawione podgardle, policzki i inne tłuste kawałki świni. Jedno i drugie trzeba gotować godzinami. W trakcie gotowania większość tłuszczu się wytapia. Zampone jeszcze nie jadłem, a kiełbaska ze zdjęcia, jest moją pierwszą próbą. Na pytanie, skąd wziąłem Cotechino, odpowiedź jest zaskakująco prosta - na Kleparzu. Tam chyba naprawdę można kupić wszystko! 

Cotechino
cotechino (niegotowane)
łodyga selera naciowego
marchewka

Soczewica
250 g soczewicy
marchewka
łydyga selera naciowego
cebula
3 liście laurowy
gałązka rozmarynu
0,5 l wywaru warzywnego (lub wody)
oliwa z oliwek
sól i pieprz

Soczewicę moczyłem 2 godziny, co jakiś czas zmieniając wodę.

Cotechino włożyłem do sporego garna w całości. Nie można uszkodzić jelita, ponieważ zawartość wypłynie i zamiast ugotowanej kiełbasy, będzie coś w rodzaju zupy (?). Kiełbasę zalałem wodą, wrzuciłem posiekane w plasterki seler i marchewkę. Kiełbasa ma się gotować około 2 godzin, na niezbyt dużym ogniu. Woda nie może wrzeć, tylko delikatnie się gotować. W trakcie gotowania, w kiełbasce trzeba zrobić dziurkę, żeby tłuszcz miał którędy uciec. Najlepiej zrobić to patyczkiem do szaszłyków.

Marchewkę, seler i cebulę posiekałem w drobną kostkę. Na patelni rozgrzałem dwie łyżki oliwy i podsmażyłem posiekane warzywa, aż zmiękły. Dodałem namoczą i odsączoną soczewice oraz liście laurowe i rozmaryn. Wszystko jeszcze raz podsmażyłem. Wlałem 2/3 wywaru i przykryłem. Całość powinna gotować się około 40 minut, aż soczewica będzie miękka. Na jakieś 10 minut przed końcem gotowania, dodałem pozostały wywar oraz doprawiłem soczewicę solą i pieprzem. Przed podaniem wyjąłem rozmaryn, a liści laurowych użyłem do dekoracji.

Cotechino wyjąłem z wywaru i pokroiłem w równe plasterki. Plastry ułożyłem na soczewicy.

Zarówno soczewicę jak i cotechino można przygotować wcześniej, a przed podaniem tylko podgrzać.
 

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...