Wczoraj obejrzałem "Harrego Pottera i Insygnia Śmierci". Film robi wrażenie, jest mroczny i jest w nim sporo magii. Kuchnia pełna różnych przypraw, ziół, owoców, warzyw, substancji i mikstur, z otwartą opasłą książką kucharską różni się od chatki regularnej czarownicy tylko w szczegółach. W chatce wszystko jest pokryte kurzem i pajęczynami, a składniki mają efektowne nazwy i nieznacznie odbiegają od tych używanych w różnych kuchniach świata. W kuchni polskiej, od dziecka robiła na mnie wrażenie nazwa -zupa nic. Jak to nic, jak przecież jest zupa, i to całkiem smaczna. Po obejrzeniu filmu postanowiłem uwarzyć coś co ma równie ciekawą nazwę jak eliksir wilosokowy. Oto zupa 'Nic'.
Składniki:
800 ml mleka
3 jajka
120 g cukru pudru
1/2 laski wanilii
1/4 łyżeczki cynamonu
Mleko gotuję z laską wanilii. Oddzielam żółtka od białek. Ubijam pianę z białek z 80 g cukru i cynamonem. Z mleka wyciągam wanilię i łyżką kładę pianki na gotujące się mleko. Po chwili obracam każdą i wyjmuję na talerz. Żółtka ucieram z cukrem i powoli, cały czas mieszając wlewam do wrzącego mleka. Mieszam az zupa zgęstnie i przelewam na talerze z piankami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz