Wiem, że pewnie wszyscy, którzy tu zaglądają, pewnie znają ten włoski sposób na utylizacje czerstwego chleba. Ale może komuś zachce się to zrobić, żeby poczuć ten smak. Zaskakująco proste, i tak dobre, że z przyjemnością się do niego wraca. Chyba wszyscy mają problem z czytaniem nazwy, słyszałem najróżniejsze wersja. W wymowie nie ma żadnych zmiękczeń, żadnego 'cz' lub 'sz', po prostu (chyba, że w jakimś dialekcie). Te, którą jadłem we Włoszech były zrobione ze świetnego, dobrze wypieczonego chleba z dużymi dziurami. Na bruschette staram się wybierać coś podobnego. No i najbardziej smakuje mi z pomidorem. Dla efektu kolorystycznego wykorzystałem propozycję Nigelly na zrobienie pasty z awokado. Buon appetito!
Składniki:
3 kromki chleba (może być czerstwy)
1 pomidor
ząbek czosnku
oliwa z oliwek
sól
pieprz
1 awokado
natka pietruszki
sok z cytrny
Pomidora nacinam wokół szypułki i na spodzie na krzyż, a następnie polewam wrzątkiem. Zdejmuję skórkę, rozcinam i usuwam nasiona. Miąższ kroję w kostkę. Awokado rozcinam, usuwam pestkę i łyżką wyciągam miąższ i skrapiam sokiem z cytryny. Rozgniatam widelcem miąższ i dodaję natkę pietruszki. Chleb podpiekam w piekarniku, aż lekko się przyrumieni. Każdą kromkę nacieram z każdej strony ząbkiem czosnku i polewam oliwą z oliwek.
Na chleb przekładam garść pomidorów, nie musi być idealnie na kromce, niech się rozsypuje - wtedy wygląda jeszcze smaczniej. Posypuję solą i pieprzem, można dodać bazylię. Pozostałe kromki smaruję pastą z awokado i też doprawiam solą i pieprzem.
Bruschetta może być chyba ze wszystkim, z różnymi rodzajami sera, wędlin, pesto.
Apetyczne śniadanko:)
OdpowiedzUsuńTakie mini tościki - kanapeczki są wspaniałe. Też je uwielbiam.
OdpowiedzUsuńuwielbiam. przede wszystkim podczas lata :)
OdpowiedzUsuńutylizacja? może... ale za to jaka rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńi oto kolejny dowód na to, że w kuchni nic się nie marnuje.