poniedziałek, 29 listopada 2010

Grzane piwo


Za oknem szaleje zima, i to na całego. Śnieg pada drugi dzień, jest biało, jasno, a wszystko do tego iskrzy - prawie bajkowo. Prawie, bo dziś na letnich oponach musiałem się udać do gumiarza. Całą drogę przejechałem jakoś po tym błocie, dopiero na podjeździe mój samochód nie dał rady i zaczął się ślizgać. Po kilku próbach wreszcie się udało, a cała operacja zakończyła się pełnym sukcesem. Po powrocie do domu, postanowiłem się 'czegoś' napić. Miałem ochotę na piwo, a skoro jest tak zimowo, grzane piwo. Inspiracją do sposobu wykonania był pewien wieczór w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie moja przyjaciółka zrobiła świetnego grzańca z pomarańczami. 

Składniki:
0,5 l piwa
1/2 laski cynamonu
4, 5 goździków
plasterek świeżego imbiru
1/8 pomarańczy
2 łyżki miodu

Piwo wlewam do garnka, wrzucam cynamon, goździki i imbir pokrojony w słupki. Podgrzewam i dodaję miód. Podgrzewam, aż się spieni, ale nie zagotuje. Wlewam do kufla z uchem, w kuflu zostawiam cynamon i wrzucam kawałek sparzonej pomarańczy, razem ze skórką.

4 komentarze:

  1. Z imbirem jeszcze nie kosztowałam :) Dobrze, że dojechałeś szczęśliwie. Dziękuję za udział w akcji!

    OdpowiedzUsuń
  2. pomarancz w piwie? czy to nie gwalt na boskim napoju?

    OdpowiedzUsuń
  3. Gwałtem pewnie jest już grzanie i doprawianie korzeniami i miodem. Ale jak się już przełamie pewne tabu, dalej jest już z górki. Pomarańcza świetnie się komponuje z goździkami, cynamonem i imbirem.

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam. czasem robię też z dodatkiem jajka :) piwo piję rzadko, ponieważ takie chłodne mi nie podchodzi, za to na ciepło to zupełnie inna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...